Iga Świątek i Aryna Sabalenka znalazły się na czele listy zgłoszeń do rozpoczynającego się 9 lutego turnieju WTA 1000 w Dosze i następującej po nim imprezy w Dubaju. Wyobraźnię kibiców rozpala walka o rankingowe punkty pierwszej i drugiej tenisistki świata. Dla Białorusinki to szansa na zwiększenie nad Polką przewagi na liście WTA, która po Australian Open mocno stopniała.
W rozgrywanym w Dosze i Dubaju minicyklu Middle East Swing w zdecydowanie lepszej sytuacji pod kątem rywalizacji o fotel liderki będzie zawodniczka z Białorusi. W stolicy Kataru przed rokiem nie grała, przygodę w Emiratach zakończyła już na drugiej rundzie, pokonana przez Chorwatkę Donnę Vekić.
Potencjalne zyski Sabalenki mogą więc wynieść nawet 1935 punktów (w przypadku, gdyby wygrała oba turnieje), podczas gdy Świątek zarobić może jedynie 350 “oczek”, i to wyłącznie w przypadku wygranej zarówno w Dosze, jak i w Dubaju. Znacznie więcej Polka może stracić.
To Świątek będzie grała w bliskowschodnich imprezach pod większą presją. W stolicy Kataru będzie bowiem bronić wywalczonego przed rokiem trzeciego z rzędu tytułu. Z kolei w Dubaju w 2024 roku dotarła do półfinału (przegrała w nim z Rosjanką Anną Kalińską) i tylko tutaj ma jakąkolwiek przestrzeń do poprawy.
Plejada gwiazd w Middle East Swing
A utytułowanych rywalek, które mogą stanąć jej na drodze, nie zabraknie. Organizatorzy obu turniejów poinformowali, że spodziewają się całej plejady gwiazd ze ścisłej czołówki listy WTA: Amerykanki Coco Gauff, Włoszki Jasmine Paolini, Kazaszki Jeleny Rybakiny, kolejnych dwóch zawodniczek z USA – Jessiki Peguli i Emmy Navarro oraz Chinki Qinwen Zheng i Hiszpanki Pauli Badosy.
Z aktualnej pierwszej dziesiątki rankingu WTA w Dosze może zabraknąć jedynie odpoczywającej po zwycięstwie w Australian Open i leczącej kontuzję uda Madison Keys, która jednak figuruje na liście zgłoszeń do turnieju w Dubaju. Nie będzie również słynącej z kontrowersyjnych zachowań Danielle Collins, która uskarża się na przewlekłą kontuzję stopy.
Leave a Reply