Iga Świątek udzieliła w “Faktach po Faktach” wywiadu, w którym opowiedziała o zamieszaniu z pozytywnym wynikiem jej testu antydopingowego. Mimo poważnego tematu nie zabrakło też zabawnych sytuacji. W pewnym momencie tenisistka zbiła z tropu Anitę Werner.
W ubiegłym tygodniu Iga Świątek wywołała burzę w świecie tenisa. Polka przyznała, że jej niedawna nieobecność na kortach była spowodowana pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. W jej organizmie wykryto minimalne stężenie trimetazydyny. Udało jej się jednak udowodnić, że niedozwoloną substancją była zanieczyszczona melatonina, którą zażywała na sen.
Iga Świątek udzieliła wywiadu. W pewnym momencie zbiła Anitę Werner z tropu
Świątek poświęciła mnóstwo energii i pieniędzy. Jak zdradziła, na prawników, testy i ekspertyzy wydała ok. 347 tys. zł. Straciła też możliwość zarobienia pieniędzy na turniejach, które musiała opuścić podczas okresu zawieszenia. Polka zapewnia jednak, że kwestie finansowe nie były dla niej istotne. Sprawa kosztowała ją jednak mnóstwo nerwów
— Czuję się po tym wszystkim, jakbym miała 40 lat — przyznała nasza najlepsza tenisistka.
Świątek wypaliła do Werner uwagę o swoim wieku. Dziennikarka zachowała się z klasą
Iga dyskusją o wieku zbiła zresztą Werner z tropu.
— Jak ty siebie teraz widzisz? Masz 23 lata…
— W głowie 40.
— Słucham?
— W głowie 40.
— Dlaczego?
— Tak się czuję.
— Bo?
— Nie no, żartuję — odpowiedziała ze śmiechem Świątek.
— Ja mam 46. To też jest fajny czas — podsumowała Werner.
Leave a Reply