Iga Świątek sezon 2025 rozpoczęła naprawdę nieźle. Tak trzeba było bowiem oceniać występ Polki w United Cup, gdzie wspólnie z innymi reprezentantami i reprezentantkami dotarła do finału jako niepokonana zawodniczka. W tymże finale Świątek niestety musiała uznać wyższość Coco Gauff, która w tamtym momencie wydawała się być w naprawdę niezłej dyspozycji.
Potwierdzeniem dobrej formy raszynianki był także występ w pierwszym turnieju rangi Wielkiego Szlema, a więc Australian Open. Tam Świątek dotarła do półfinału, nie tracąc na tej drodze, choćby jednego seta. W półfinale niestety musiała uznać wyższość Madison Keys, która rozegrała turniej życia i ostatecznie w finale pokonała Arynę Sabalenkę.
Psycholog alarmuje ws. Igi Świątek. Robi się niebezpiecznie
Od tego momentu jednak Świątek już niestety głównie zawodziła, bo półfinały i ćwierćfinały nie są wynikami, które zadowalają Polkę. Alarm w tej sprawie wysłał psycholog Dariusz Nowicki, który zwraca uwagę na zmęczenie psychiczne i fizyczne naszej gwiazdy. – Trzeba pamiętać, że chroniczne przemęczenie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne – może prowadzić do spadku formy. Zwłaszcza gdy mówimy o wyczerpaniu układu nerwowego, na które wpływają nie tylko fizyczne obciążenia, ale też presja związana z oczekiwaniami – jak choćby “przyznany” jej zawczasu złoty medal, zanim jeszcze mecze się rozpoczęły. Takie zmęczenie, jeśli nie zostaną wprowadzone zmiany, może się pogłębiać i przejść nawet w stany depresyjne – o czym zresztą wielu sportowców mówiło w ostatnich latach – powiedział w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”.
Najwięcej o problemach Świątek zaczęto mówić, gdy przyszła totalnie nieoczekiwana porażką z 19-letnią Alexandrą Ealą. – Dla zawodniczki to może mieć znaczenie – inaczej przegrywa się z kimś ze ścisłej czołówki, a inaczej z kimś, kto dopiero zaczyna. Z perspektywy psychologicznej taka porażka może być odczytywana jako znak, że “ktoś młodszy mnie już dogonił”, “zaczynam tracić przewagę”. A przecież przez długi czas Iga była tą, która dominowała. Porażki z młodszymi rywalkami mogą uderzyć w pewność siebie, wzbudzić niepokój i poczucie zagrożenia. Jeśli nie zostanie to odpowiednio zaopiekowane przez sztab i mentalnie przepracowane, może zasiać wątpliwość w głowie zawodniczki – uważa Nowicki.
Oczywiście, jeśli kiedyś Iga Świątek ma przezwyciężyć ten mały kryzys, który dotknął ją w ostatnich dwóch miesiącach, to prawdopodobnie uda jej się to na mączce. Właśnie w ten okres sezonu wchodzimy i wszystkie oczy zwrócone będą właśnie w stronę Polki, która jeszcze nigdy nie miała na sobie takiej presji w trakcie gry na mączce.
Leave a Reply