Iga Swiatek przemówiła, wróciła do wydarzeń z US Open. Poszło o Anisimovą

Wciąż nie wiadomo, z kim Iga Świątek zmierzy się w 1/8 finału turnieju WTA w Seulu. Występ w Azji będzie dla niej pierwszym po wielkoszlemowym US Open, gdzie zmagania zakończyła na ćwierćfinale. Wówczas lepsza 6:4, 6:3 okazała się Amanda Anisimova, która zrewanżowała się za finał Wimbledonu. Polka podczas konferencji prasowej porównała postrawę rywalki z tych meczów.

Powoli do końca zbliża się tenisowy sezon 2025. Dobrze podczas niego spisywała się Iga Świątek. Polka miała świetny czas, dzięki czemu wygrała m.in. wielkoszlemowy Wimbledon. W wielkim finale prawdziwie rozniosła swoją rywalkę, Amandę Anisimovą 6:0, 6:0. Amerykanka wówczas zaprezentowała się zdecydowanie poniżej swoich możliwości.

24-latka następnie zwyciężyła turniej WTA 1000 w Cincinnati i stała się jedną z faworytek ostatniego w tym sezonie turnieju wielkoszlemowego, US Open. W Nowym Jorku w ćwierćfinale ponownie zmierzyła się właśnie z Anisimovą. Mecz był zupełnie inny i finalnie zawodniczka gospodarzy pokonała Świątek 6:4, 6:3.

Co ciekawe, wciąż Polka wciąż nie wie, z kim przyjdzie jej się zmierzyć w 1/8 finału. Był to jednocześnie ostatni mecz naszej reprezentantki. Do rywalizacji wróci w Seulu przy okazji turnieju WTA 500, gdzie jest rozstawiona z numerem “1”. Co ciekawe, wciąż Polka wciąż nie wie, z kim przyjdzie jej się zmierzyć w 1/8 finału. Na konferencji prasowej przed pierwszym meczem wspomniała o Anisimovej. Porównała jej postawę z Wimbledonu i US Open.

– Oczywiste jest, że nie grała dobrze w finale Wimbledonu, ale to nie znaczy, że zawsze będzie popełniać te same błędy – powiedziała cytowana przez puntodebreak.com.

Co więcej, sześciokrotna zwyciężczyni turniejów wielkoszlemowych wskazała, że gra Amerykanki nie była dla niej zaskoczeniem. W końcu wspólnie trenowały, więc Polka wiedziała, czego może się spodziewać.

Świątek w Seulu w 1/8 finału zagra z lepszą pojedynku między Anastasiją Zacharową a Soraną Cirsteą.