Iga Świątek nie tak dawno zakończyła swoją przygodę z tegorocznym US Open, odpadając z nowojorskich zmagań na etapie ćwierćfinału. Po krótkiej przerwie i zasłużonym odpoczynku Polka ruszyła na Daleki Wschód, gdzie jej pierwszym przystankiem stał się Seul. Raszynianka już niebawem rozpocznie rywalizację o kolejny tytuł, a tymczasem już teraz przekazała fanom kilka słów dotyczących swoich wrażeń po przybyciu do Korei Południowej.
Iga Świątek po swym wielkim triumfie na Wimbledonie bez dwóch zdań celowała również w powrót na mistrzowski tron na US Open, gdzie sięgnęła po najwyższy laur w 2022 roku. Tym razem jednak nie dane jej było dołączyć kolejnego tytułu do swej kolekcji.
Polka zakończyła swoje zmagania w Nowym Jorku na etapie ćwierćfinału, ulegając Amandzie Anisimovej – tej samej, którą zupełnie rozbiła w ramach finału w Londynie. Po krótkim czasie na regenerację raszynianka staje tymczasem przed nowym wyzwaniem.
Iga Świątek już w Korei, taki przekaz miała dla kibiców. “To niesamowite…”
Druga rakieta świata weźmie udział w turnieju WTA rangi 500 w Seulu – i już zdążyła ona dotrzeć do stolicy Korei Południowej, o czym świadczy chociażby kilka zdjęć, jakie zamieściła na swym instagramowym profilu:
“Pozdrowienia z Seulu! To niesamowite być w tourze od jakiegoś czasu i wciąż móc odwiedzać nowe kraje i miasta. Walka z jet lagiem zaczyna się teraz” – stwierdziła Świątek w opisie fotografii.
Iga Świątek czeka na swoją pierwszą rywalkę w Seulu. Zmierzy się z Chinką lub Rumunką
Dla tenisistki – jak łatwo się domyśleć po wspomnianych wyżej słowach – będzie to pierwszy występ w południowokoreańskich zawodach, organizowanych od 2004 roku. Warto nadmienić, że rangę “pięćsetki” Korea Open otrzymało jednak dopiero w ubiegłym sezonie.
Turniej wystartuje dokładnie 15 września, a reprezentantka Polski zacznie swe występy od drugiej rundy, w której zmierzy się z Chinką Lin Zhu lub Rumunką Soraną Cirsteą. Obrończynią tytułu jest Brazylijka Beatriz Haddad Maia.
Iga ŚwiątekElsaAFP
Iga ŚwiątekElsaAFP
Leave a Reply